33 dni z self-love

Myślę, że grzbiet mojego Złotego Dziennika doskonale zobrazował sytuację :). Tym bardziej, że w trakcie tworzenia zadań miałam negatywne myśli typu „ale to głupie” – w sensie, że temat jest idiotyczny. No bo jak można się kochać? A poza tym w dawnych czasach ludzie się nie kochali i jakoś innych kochali?!

No, ale dobrze, zapraszam już Was na śledzenie moich poczynań.

Czas-start!

  1. Dziś zadbaj o swoje zdrowie
  2. Zrób sobie prezent
  3. Technika wspomagającego oddechu
  4. Zatańcz
  5. Pobądź ze sobą min. 20 min. (bez tel., kompa, itd.)
  6. Dziś baw się dobrze
  7. Dziś pochwal się 15 razy
  8. Praktyka lustra
  9. 15x podziękuj swemu ciału za to, że jest zajebiste
  10. Medytacja self-love
  11. Przesłuchaj minimum 21 minut sublimala na self-love
  12. Czy sharmonizowałaś swoją energetykę?
  13. Zrób się na królową 😉
  14. 20 minut na obserwację np. nieba
  15. Co już osiągnęłaś? Zastanów się i spisz 😉
  16. Zrób sobie masaż
  17. Zrób medytację akceptacji swego ciała
  18. znajdź afirmację self-love i rób ją 20 minut na mali
  19. Ugotuj coś pysznego
  20. Zrób sobie prezent
  21. Zrób coś miłego dla kogoś
  22. Zrób sobie małą przyjemność
  23. Idź na randkę ze sobą
  24. Użyj metody holotropowej
  25. Zrób sobie czuły gest
  26. Afirmacja przez 20 minut na mali
  27. Zrób coś dla swego ciała
  28. Zrób sobie prezent
  29. Medytacja na matrycy życia
  30. Rozluźnij ciało
  31. Napisz do siebie list miłosny
  32. Zrób se kąpiel
  33. Przytul się 15x

To jest historia o odpuszczaniu. To opowieść o kochaniu się bardziej – coraz bardziej. A jednak dla chcącego nic trudnego…

A tu grafika dla uczczenia procesów zachodzących w ramach 33 dni z self-love:

Tak, to ta sama, tylko w innym świetle ;). A tak przebiegało jej tworzenie:

Wiem, tylko 2 fotki, ale jak ktoś się zachłyśnie tworzeniem…