Czasami jest tak, że jakaś rzecz pociąga za sobą drugą… w związku z tym działo się, oj działo. Dałam się namówić przez przyjaciółkę na „ciastko z kubka”, robione zwykle w mikrofalówce. My nie mamy tejże z powodu takiego, że rakotwórcza to sprawa. W każdym razie, po wpisaniu w Google Ducka „ciastko z kubka” znalazłam przepis z trzech ledwie składników. Ufff – im mniej roboty, tym lepiej, bo nie lubię bawić się godzinami nad czymś, nie wiedząc też, czy coś wyjdzie.
Przepis:
Jajko
Banan
Kakao
To wszystko blendujesz, wstawiasz do pojemnika, potem do piekarnika na 200 C i czekasz tak do 15 minut. I voila, gotowe!
Dlaczego nie było obiadu z ziemniakami, ani obiadu zapiekanki? Bo mi się to znudziło. Poczułam, że musi być jakaś nowość.
No i była – i szczerze powiedziawszy, wyszła trochę za gorzko, to posypałam cukrem pudrem i spoko. Jeśli miałabym być szczera… to to ciastko jest idealne dla tych, którym nagle zachciewa się słodkiego. Serio.
Sorry za piekarnik – dziś planuję go wyczyścić. Zobaczymy, co z tego wyjdzie ;).
A mówili, że ciasta bez mąki się nie da…
Po wszystkim okazało się, że mam niesamowitą, wręcz niewyobrażalnie ostrą ochotę na jedno – shake z bananów. Serio, to było tak ostre, że wciąż ludziom o tym gadałam i w końcu po 2 godzinach takiego paplania pojechałam do biedry, by kupić taniej. Taniej mleko. Ale nie wyszło, bo się skusiłam na mleko migdałowe, sklep jak zwykle ma w dupie odpowiednie podpisy pod towarem, ale kupiłam też mleko z owsu, z którego od razu skorzystałam, po wypiciu połowy stwierdziłam, że „to jest to”, ale wróciłam do domu z torbą pełną mleka i magicznym kamieniem za 4 złote, bo go reklamowali jako prawdziwy i w ogóle, ale to historia na kiedy indziej. Skupmy się na wspaniałym shake…
To było zajebiście pyszne – banany (dwa), mleko z owsa, łyżka kakao… Szczerze mówiąc, chciałam dodać jarmużu czy innego cuda, ale oczywiście nigdzie znaleźć nie mogłam. Tak czy siak, pyszności. Aaach, co za ulga po wypiciu!