Rosja obnaża prawdę, ale inaczej
Gdy patrzę na Chiny, to nie rozumiem tego, co widzę
Gdy 24 lutego Federacja Rosyjska zaatakowała Stany Zjedn… znaczy, Ukrainę, miałam dwa wrażenia. Pierwszym był szok, ale w sumie dlaczego? Jak USA zaatakowało Irak, to go nie było. Drugim zaś wrażeniem było uczucie, że to dzieje się dla naszego najwyższego dobra.
Za Chińską Republikę Ludową nie umiałam tego zrozumieć. Podejrzewam, że inteligentna osoba ma w tym przypadku dwa wyjścia. Pierwszym z nich jest analiza i grzebanie w różnych materiałach. Drugim jest akceptacja – zrozumienie, że dzieje się proces. Ponieważ jedno bez drugiego jest na tym etapie prawie niemożliwe, to wchodzenie w różne historie opowiadane przez media, opowiadane przez foliarzy (serdecznie pozdrawiam!) się rozpoczęło.
Śpieszmy się kochać teorie spiskowe, tak szybko stają się faktami
Wolność to stan umysłu
Uporządkujmy trochę fakty. Choć teorie spiskowe straszą o jednym, wspólnym rządzie, to nie muszą. To już jest, ale nieoficjalnie. Wielkość terenu jest niemożliwa do zarządzania przez jednostkę. No chyba, że jest się bogiem. Wtedy może. Dlatego geniusze z masonerii postanowili stanąć na wysokości zadania i porozdzielać trochę świat. Cztery główne odłamy masonów (specjalnie jakby co zawyżam). Chiny, USA, Kościół i Rosja.
Panowie siedzą przy stole, w sali konferencyjnej i rozprawiają o sprawach świata. Chińska Republika Ludowa, choć nie lubi USA, to jednak nie lubi też wybitnych jazd na swoim terytorium. Stara się być w miarę neutralna, choć – po prawdzie – jej siłą jest ekonomia. To ich narzędzie do potyczek, przynajmniej póki co. I tak jak prawie zawsze, tak i teraz, tamtego wspaniałego dnia postanowiła stać trochę z boku.
Niestety albo stety, projekt Wuhan trochę wymknął się spod kontroli, CHRL postanowiło to wykorzystać do lekkiego foszka i sobie pomyślało „hmmm, a gdyby tak… zawładnąć światem?”. Popatrzyła na Rosję i widziała, że ich przywódca jest taki jakiś niezbyt przekonany, że projekt Wuhan należy szorować.
Ale USA nie miało żadnego problemu. To znaczy – do pewnego momentu. Bo oficjalnie na ich ziemiach nie było jeszcze tak źle, gdy w Europie wszystko z pozoru zaczęło się sypać.
Ale jakieś wspólne plany wypadałoby ustalić, prawda?
Więc przywódca USA zagadał do Rosji, by ustalić lepszy, nowy porządek świata.
Tymczasem bardzo świadomi ludzie stwierdzili „pierdolić to” i zaczęli uprawiać foliarstwo. Niektórzy wyszli z programowania telewizji i osiągnęli wybitnie wysoki stan świadomości, inni zastąpili jedno programowanie innym programowaniem. Spoko. Każdy ma wybór.
„Historia pokaże, że Chiny podjęły najwłaściwszą decyzję„
Nikt nie chce mnie słuchać, ponarzekał jasnowidz Nazar
Jako że Chiny to Chiny i nie wiem, czy dążenie do ich zrozumienia ma sens, ustalmy jedno. Wszyscy z zaciśniętym pasem czekali na ich reakcję. I co prawda złożyły oświadczenie dopiero w weekend, tak spodziewałam się, że w środę mogą dołożyć coś jeszcze. Prowadzą one dwie narracje: jedna dla Zachodu, druga dla Azji i Afryki. To pierwsze to ściema PR-owa i praktycznie nie należy przykładać wagi do tych słów. Za to za tą drugą jest znacznie więcej prawdy. I tu się zaskoczyłam, bo wynikałoby z tego, że w naszych zachodnich mediach jest tyle manipulacji, ile z Gorzowa do Włoch. Wracając do oświadczenia, ono w środę nie wypłynęło. Jednak przed nami wciąż kwiecień, a kwiecień może w tej materii przynieść ogromnie dużo wydarzeń. Poczekamy, zobaczymy. W międzyczasie jednak na ich terytorium zostały zamknięte kolejne miasta. Szenzhen na przykład. Tam toczyła się rozgrywka polityczna, negocjacje, pertraktacje między nimi a USA. Dla CHRL sprawa poszła nie tak jak powinna, ponieśli porażkę. Coś może trzeba było dofinalizować, więc Stany wysłały dodatkowego – ważnego – dyplomatę. CHRL wiedząc o tym doskonale, bo w końcu wywiad i informacja o gościu, zdecydowało się na ostrzeżenie USA. W jaki sposób? Zestrzeliło samolot na pokładzie którego znajdowało się ponad sto osób. Oczywiście, ani Zachodu, ani Chin ta sprawa nie obchodzi. Cóż.
Będąc jasnowidzem nie powinno się patrzeć na wizje innych
A Rajska prosi, byśmy nie zadłużali swoich braci Polaków ze… znaczy, braci Ukraińców
Wróćmy na Zachód, bo teraz jest on znacznie ważniejszy. Bo nikt nie zwraca uwagi na Syrię, Jemen czy Somalię. To Polska znów jest w centrum uwagi, a Ukraina szoruje narrację straszaka „Rosja was zaatakuje, nie jesteście bezpieczni”, powiedział podstawiony bohater narodowy pochodzenia żydowskiego, pan Zeleński. No, co? Zawsze, kiedy masoni potrzebują wyreżyserować spektakl, dostarczają nie tylko straszaka, ale również i bohatera narodowego. A ponieważ zarówno Trudeau, jak i Merkel, jak i Putin byli w tej samej szkółce, co Zeleński, oficjalnie związanej z Ekonomią (haha), prawdopodobieństwo na to wynosi jakieś 90%. No dobrze, niech Wam będzie, 99%.
Oczywiście, Polacy jak zwykle wybiegli z pomocą do bratniego narodu, uciekającego przed szitem. Piękna sprawa, aż byłam dumna. Ale jednak, większość z Ukraińców uczyła się czy to angielskiego, czy to polskiego, planując wyjechać. Zwłaszcza młodzi i to widać. Oraz wszyscy jasnowidze jak jeden mąż zaczęli odczuwać sytuację nie jako masowa ucieczka przed horrorem, ale jako operacja zwana przesiedleniem.
I dwie sprawy. Bardzo ważne.
Media oczywiście będą pisać o przypadkach, które służą PODZIAŁOWI. Ale… nie chce mi się. Człowiek to człowiek, co za różnica, czy z Italii, Odessy, czy z Hiszpanii? Zresztą mam swoją metodę, która nie bierze się z sufitu.
Póki co, radziłabym się skupić na pozytywnych historiach. Na przykład wejdźcie sobie na tik toka, załóżcie konto i poszukajcie kogoś z Ukry, kto jest uchodźcą. I zobaczycie ich wdzięczność, zobaczycie też, że jak gospodarz nie umiał gotować, to rodzina z Ukrainy wzięła się do roboty i po prostu mu go przyszykowała. Tylko skupiając się na pozytywach w bracie zobaczymy brata.
Białoruś. Ukraina. Rosja. Kraje Słowiańskie. Wszyscy jesteśmy braćmi. No, Czechów bym wymieniła, ale oni jak zwykle po swojemu pójdą.
Chodzi o to, że trzeba sobie uświadomić jedną, bardzo ważną rzecz.
ABSOLUTNIE WSZYSTKO JEST ILUZJĄ
DUALIZM JEST ILUZJĄ
Dualizm, czyli podział na dobro i zło. W tej chwili narracja jest taka: Rosja zaatakowała Ukrainę. To bardzo złe. Ale pamiętacie, jak mówiłam o tym dziwnym uczuciu, że dzieje się bardzo dobrze? Przecież na dobrą sprawę, operacja wojskowa zwaną wojną to nic dobrego dla ludzi. Jest wiele ofiar i bólu. Dlaczego więc miałoby to być dobrym procesem?
Na pomoc przybywają foliarze, którzy sprawdzają teorie spiskowe. Dowiedzieć się więc możemy, że na Ukrainie jest od ciula i trochę laboratoriów biologicznych, pracujących nad niebezpiecznymi rzeczami. To znaczy: wojska rosyjskie faktycznie osiągnęły swój cel i je zniszczyły. Problem polega na tym, że tam było w ciul dużo kontyngentów wojskowych – z różnych państw. Dlatego mogło to przysporzyć trudność. Trochę też się zjebało, jak nastąpił wyciek planów rosyjskich. Ale dobra, najgorsze już wytrzebili, teraz czas na delikwentów, którzy są banderowcami. Można wierzyć lub nie, ale wszyscy pamiętamy, co się wydarzyło w 2014 w Odessie?
Właśnie. Straszą nas wizjami, straszą nas nagraniami ze zbrodni wojennych Rosjan. Problem polega na tym, że mi się za cholerę nie chciało zgadzać. Spójrzmy na mapę Ukrainy.
Mi się cała pokazała jako czerwona. No dobrze, jest wojna, to chyba logiczny kolor? Żeby to dookreślić postanowiłam spojrzeć na pozostałe kraje. Zdziwiłam się ostro, bo w innych też panowała taka barwa. Więc może chodzi o aktywność? Poza tym sprawa granic przy Mołdawii mnie zaaferowała. Odessa. 2014. Miejsce czarne i mroczne, wręcz demoniczne. I wtedy się dowiedziałam, co się tam stało. Istna masakra. No dobrze, ale skoro było tam tak strasznie, to dlaczego reszta terenu Ukrainy – gdzie przecież jest strasznie, bo wojna – jest inna? Zaraz, zaraz… ten kraj jest wymęczony. Ma serce, które jeszcze bije, ale jest jak po biegu, jest jak w stanie agonalnym. Serio? Jeśli operacja wojskowa Putina nie znajduje się we wszystkich miejscach na Ukrainie, to dlaczego CAŁY kraj jest w tak strasznym stanie? A dodam od siebie że w tej chwili są tam już inne kolory. Zdumiewające jak na tak straszne rzeczy, które tam się dzieją. Zielony, światło (to akurat jest konsekwencją działań papieża).
Powyższe studium przypadku dosadnie wręcz uświadamia, że ocena, osąd, dualizm jest całkowicie bez sensu. Procesy po prostu są, zachodzą i dzieją się cały czas, nieważne, czy w czasach historycznych, czy w czasach niehistorycznych.
W przyszłości ta data będzie podawana jako punkt kulminacyjny, powiedział specjalista od geopolityki
Miłość: ej, dobry pomysł, ale zrobię to po swojemu, ok?
Jest nieskończenie wiele możliwości. Teraz warianty się znacznie upłynniły, mamy wpływ na przestrzeń na takim poziomie, na jaki nie zasługujemy. Bo większość ludzi kompletnie nie rozumie działania energii. Mało tego, robi jakieś bzdety, zamiast skupiać się na życiu. Zachodzące procesy są i będą zachodzić. Polska będzie bezpieczna, ale na tę chwilę musimy przygotować się do niesamowicie wysokiego kryzysu ekonomicznego, porównywalnego do tego z lat 90′, jeśli nie większego. I o ile można za to obwiniać CHRL czy Federację Rosyjską, to prawda jest prostsza. Mentalność, proszę państwa. Ponad 2 miliony luda na terenie RP swoje robią. Na nasze ogromne szczęście, te miliony Ukrów, które tu się znalazły w razie czego staną do wspólnej imprezy ogólnoświatowej, rękę w rękę z Polakami, których będą traktować jak swoich braci.