Dzika noc

Dzień dobereł z filmem posezonowo. „Dzika noc” opowiada o świętach Bożego Narodzenia, a co za tym idzie – atmosfera jest milusia, cukierkowa, a małżeństwo wreszcie og…

A, to nie ten film.

Ale wciąż atmosfera jest miła, tyle, że pro-slasherowo. Of course, na pełnej to nie jest, ponieważ film bawi się komedią i akcją, i nie wychodzi poza swoje ramy. Dość równomiernie jest to rozłożone, chociaż śmiesznotki nie do końca robiły na mnie wrażenie. Ale „Dzika noc” nie jest złym filmem, jest coś trochę ponad średnią typową.

Mikołaj (David Harbour) musi rozdać prezenty. Wszystkie idzie jak z płatka do momentu, gdy wchodzi do pewnej bogatej rodzinki i zamiast spokojnego, rodzinnego wieczoru zastaje mieszkańców w sidłach złoli, którzy koniecznie, ale to koniecznie chcą zdobyć forsę. I może by Mikołaj olał sprawę, ale trzymanie jako zakładnika dziewczynki nie może ujść na sucho…

Nawet nie czytając opisu można się domyślić mniej więcej, jak będzie przebiegała akcja. Czy to źle, czy to dobrze – trudno powiedzieć. To jest po prostu odmóżdżacz, który chce się bawić wszystkim. Tak, zabrakło tej „ikry”, ale nie każdy film musi ją mieć, a tu – no cóż – jest zabawa. I to nawet muzyczna.

Gdzie obejrzeć – sprawdzicie sobie na upflixie,miłej zabawy 🙂.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *