guardians of the galaxy volume 1

Ponieważ kompletnie nic nie pamiętałam ze „Strażników Galaktyki 1”, a do ostatniej części trylogii trza się przygotować, to… no, obejrzałam sobie. I się wielce zdziwiłam, bo ten film wchodzi w pamięć. Nawet nie do końca wiadomo dlaczego – bo fabuła jest prosta jak budowa cepa, a tu mamy jeszcze taką sytuację, że jest trochę objaśnień kto i co i dlaczego, co może nie jest najdoskonalszym ruchem w kinematografii, ale za to nie zmusza do oglądania 34534 innych filmów. W końcu – volume 1 ogląda się niezmiernie przyjemnie. Czułam się tak, jakbym poszła do starych kumpli. I kurczę, serio – image statków, szczególnie statku Ronnana (czy jak mu było) mi się jakoś spodobał, a Groot jest postacią wykonaną bardzo, bardzo starannie. Co więcej, mimo znajomości fabuły i takiego przypominania sobie w trakcie „o, tu będzie to”, to nie chce się filmu wyłączać. Ma się ochotę obejrzeć całość i ta całość jest dość humorystyczna. Wow, to było bardzo przyjemne doznanie.

Polecam 🙂.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *