la chica de nieve

Dzień dobereł.

Wy oglądaliście ostatni odcinek „The last of us” sezonu pierwszego, a ja zobaczyłam nudny serial „Śnieżna dziewczyna” na Netflixie.

* * *

Święto Trzech Króli to w Maladze fantastyczna, bo kolorowa i pełna ludzi impreza na głównej ulicy. No i w 2010 roku dochodzi do tragedii – porwana zostaje dziewczynka. Nikt niczego nie widział, wszyscy rozproszeni w tłumie, zmęczeni zabawą. No, ale dziennikarka – jeszcze stażystka – zaczyna badać sprawę, zmagając się jednocześnie z PTSD.

Właściwie obejrzałam do końca tylko po to, by dowiedzieć się, jak moje wewnętrzne ja zareaguje na sprawę z bohaterką. Ale to raczej prywatna sprawa i jedziemy dalej.

No, otóż… Serial prowadzi nas przez lata, w których pojawiały się wskazówki – nie tylko do porwanej Amayi, ale także do Miren, dziennikarki. Ta bowiem została zgwałcona, no i twierdzi, że policja olała jej sprawę. Ale węszy mimo wszystko i tak…

…dochodzimy do ostatniego odcinka, który jest chyba najciekawszy z całości, a i tak przyśpieszyłam.

Co prawda wątek Amayi się rozwiązuje, ale sprawa gwałtu nie, w dodatku serial kończy się cliffhangerem czy jakoś tak i widzimy, że dziennikarka dostaje zdjęcia zgwałconej dziewczyny.

Czy będzie drugi sezon?

Nie – znaczy, w tej chwili cholera wie. Ale pytanie powinno być: czy ten serial zasługuje na drugi sezon?

Otóż – moim zdaniem nie. Akcja jest powolna i miałam wrażenie, że nic się nie dzieje. Tzn. były jakieś relacje między bohaterami, ktoś skacze z okna, ktoś kogoś zabija, ale… e – nie, to zdecydowanie za mało, by wytrawnego widza w dziale „serial kryminalny” zauroczyć.

Zdecydowanie znacznie więcej czasu poświęcono wątkom, które… nie doczekały się finału. Wątkom niekoniecznie obyczajowym, ale jednak nie były to sceny, które jakoś specjalnie do czegoś prowadziły. A może jestem zbyt ostra?

No i reżyseria.

Hmmm… wiecie, po filmie „Niepamięć” miałam wrażenie, że niektóre kadry są takie płaskie, standardowe, nic specjalnego. Ale czego ja właściwie wymagam od reżysera z prowincji, znaczy z Hiszpanii? Czego ja się spodziewałam po serialu od Netflixa?

Nie, zdecydowanie ten serial mi się nie spodobał. BYŁ PO PROSTU NUDNY.

Idę szukać czegoś ciekawszego…