Szczerze? Nie robiłam nic, by się zmuszać… ale jak szłam do sklepu to jakaś taka refleksja mnie naszła: zobacz, ile deszczu, ile roślin… Także tego, to było jakieś takie ładne wewnętrzne uczucie obfitości. 🙂
Szczerze? Nie robiłam nic, by się zmuszać… ale jak szłam do sklepu to jakaś taka refleksja mnie naszła: zobacz, ile deszczu, ile roślin… Także tego, to było jakieś takie ładne wewnętrzne uczucie obfitości. 🙂